Konkurs o Pióro Metatrona (Copernicon 2018)
Dodaj tu swój tekst nagłówka
Opowiadania
Konkurs o Pióro Metatrona (Copernicon 2018)
Festiwal Gier i Fantastyki Copernicon to konwent odbywający się w Toruniu. Obejmuje wiele bloków programowych m.in. z grami, konkursami, pokazami, warsztatami, wykładami naukowymi i popularnonaukowymi. W 2018 roku ogłoszony został konkurs literacki, Pióro Metatrona 2018, którego tematem przewodnim było rozwinięcie, w nurcie fantasy, fragmentu utworu Maskarada z musicalu Upiór w operze: „W taka noc odrzuć twarz i stań się maską”. W jury zasiadała m.in. Anna Kańtoch, pisarka kryminałów i książek z gatunku fantasy.
Opowiadanie Margoty Kott „Jedyny wampir w mieście” otrzymało wyróżnienie. Autorka postawiła świat do góry nogami – co by było, gdyby wampir na powrót stał się człowiekiem?
Ciekawostka
Wyróżniona autorka opowiadania „Jedyny wampir w mieście” uczestniczyła w gali rozdania dyplomów zamiast na poprawinach wesela (Zuziu i Krzysiu, dziękuję za wyrozumiałość…)
Wyróżnione opowiadania:
Między pragnieniem a rozwagą
Dodaj tu swój tekst nagłówka
Opowiadania
„Między pragnieniem a rozwagą”
„Między pragnieniem a rozwagą” pod takich hasłem odbyły się warsztaty literackie w 2019 roku w przyjaznych murach Książnicy Kopernikańskiej w Toruniu. Prowadził je pisarz kryminałów Robert Małecki. Zostały zorganizowane we współpracy z: Fundacją Kult Kultury i Maszyną do Pisania, a dofinansowane ze środków Miasta Toruń.
Przez trzy letnie miesiące uczestnicy zajęć pracowali nad tekstami do zbioru opowiadań.
Premiera książki odbyła się 11 grudnia 2019 roku.
„Bohaterowie niniejszego zbioru opowiadań są rozdarci między pragnieniem a rozwagą. Między chęcią przeżycia nowego, a próbą ujarzmienia popędów i szukania sensu w tym, co rozpoznane i przewidywalne.
Zwróćcie na nich uwagę. Przyjrzyjcie się uważnie, bo być może w tych fikcyjnych historiach odnajdziecie cienie własnych dylematów oraz ślady wewnętrznej walki pomiędzy chęcią spełnienia skrytych pragnień, a rozwagą, która spuszcza głowę w obliczu ryzyka.”
Robert Małecki, fragm. wstępu do książki
W zbiorku zamieszczono dwa opowiadania Margoty Kott: „Puszka Pandory” oraz „Czeski obiekt pożądania”, który został później wykorzystany (w wersji dwujęzycznej polskiej i czeskiej) w powieści kryminalnej „Morderstwo w Pradze”. Miłość pisarki do czeskiej literatury i pisarzy znad Wełtawy, znalazła odzwierciedlenie w tym pełnym emocji tekście.
„Puszka Pandory” porusza zaś problemy z zakresu bioetyki. Nawiązuje do prawdziwych wydarzeń. Pewna młoda brytyjka na łożu śmierci poprosiła swoją sześćdziesięcioletnią matkę o to, by po śmierci córki urodziła jej dziecko, wcześniej poddając się zapłodnieniu in vitro. Problem stanowił fakt, iż owa dwudziestoośmiolatka zmarła na raka jelita grubego, chorobę o podłożu genetycznym. Autorka stawia czytelnikowi pytanie: czy etycznym jest, z pełną świadomością, powoływać do życia dziecko, które, z dużym prawdopodobieństwem, odziedziczy chorobę nieżyjącej matki. Co zwycięży – pragnienie czy rozwaga?
Antologia polskich opowiadań grozy CITY 5
Dodaj tu swój tekst nagłówka
Opowiadania
Antologia polskich opowiadań grozy CITY 5
W 2022 roku ukazała się, piąta już edycja, słynnej serii CITY, wydawnictwa Forma. Tematy opowiadań krążą tam zawsze wokół tego samego, zła, które czai się w mieście.
„Miasto, będące czy to murem, czy to ciałem, jest pełne paradoksów. Tym bardziej czytelnych, im lepiej skonfrontowanych ze współczesną kulturą i jej dyskursami. Metropolie są terytoriami wielkich możliwości i nadziei, dotkliwych rozczarowań i bolesnych upadków, bywają miejscem naznaczonym anonimowością, gdzie można zniknąć, dać się pochłonąć bez pozostawienia tropu, są też jednocześnie domeną wszelkiej maści Wielkich Braci, przestrzenią, w której nie sposób umknąć kamerom, ciekawskim ludzkim oczom czy karzącym rękom władzy. Jestem przekonana, że to jedna z przyczyn, dla których seria City jest ponadczasowo oryginalna (…).”
Fragment posłowia, Ksenia Olkusz
Margota Kott dorzuciła swój mały, czarny kamyk do grozowego ogródka. W „Miejska Grze” opisuje „wieczór panieński w niezwykle survivalowym stylu”, jak to podsumował jeden z czytelników na portalu Lubimy czytać.
To miał być cudowny wieczorek panieński. Zero striptizerów i banalnych rozwiązań. Tylko Miejska Gra, zorganizowana przez druhny, dla Ewy, przyszłej żony policjanta. Toruńskie uliczki, zagadki i tajemnice. Co więc poszło nie tak? Czy winne były czarne sukienki założone przez wszystkie dziewczyny na ten wieczór? Czarny kolor – samo zło. Przeznaczenie czy jedynie pech? Kto straci głowę, a kto swoje marzenia? Tuż za rozchichotaną gromadką młodych kobiet podąża śmierć…
Toruńskie zaułki – wieczór panieński – czarne sukienki – krew – strach – zbrodnia
Fragment opowiadania Margoty Kott „Miejska gra” ze zbioru „City 5”. Czyta autorka:
Nowa legenda toruńska
Dodaj tu swój tekst nagłówka
Opowiadania
„Nowa legenda toruńska”
W 2019 roku Książnica Kopernikańska w Toruniu ogłosiła konkurs na napisanie nowej legendy toruńskiej. Wprawdzie Piernikowy Gród nad Wisłą ma ustalony od wieków kanon legend (pierniki, Krzywa Wieża, flisak i żaby itd.), jednakże czasy się zmieniają. Powstają nowe miejsca i wydarzenia godne opisania. Zdecydowano się więc odświeżyć stare legendy. Miało to na celu uatrakcyjnienie gotyckiego miasta w oczach turystów, jego promocję oraz ukazanie kulturowego bogactwa społeczności lokalnej.
Na konkurs nadesłano prawie czterdzieści prac. Jury oceniło: „zgodność z tematem, oryginalność, bogactwo językowe, poprawność stylistyczną i językową”. Dziesięć wyróżnionych i nagrodzonych tekstów zostało uhonorowanych wydaniem książkowym.
Legenda Margoty Kott „Nowa twarz Świętego Tomasza” zdobyła jednogłośnie pierwsze miejsce. Autorka otrzymała w nagrodę czytnik ebooków.
„Nowa twarz Świętego Tomasza” jest legendą nieco przewrotną. Oto bowiem pewien toruński artysta, imieniem Tomasz, zagorzały ateista, otrzymuje zlecenie renowacji witraża w toruńskim kościele Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Witraż przedstawia jego imiennika, świętego Tomasza. Kiedy zdarza się wypadek każdy z obecnych spostrzega coś innego. Ukochana córeczka Amelka, przyjaciel i współpracownik Pit, podła teściowa Tomasza i ksiądz z miejscowej parafii. Wszystko zależy od tego kim jest i jaki jest.
„Ostatniego dnia zobaczył tunel. Czarny jak płynny ołów. Ujrzał jarzące się czerwienią koło, przybliżające się doń z prędkością światła. Krwistoczerwoną, płomienną aureolę, którą światło przenikało na wskroś. Nie raziło jednak oczu, dawało siłę. Gdy owo koło zbliżyło się na odległość ręki, zobaczył, że przypomina płonącą obręcz. Taką, przez którą skaczą lwy w cyrku. Więc i on skoczył w ciemność. A po drugiej stronie ujrzał wszystkie kolory naraz, w jednym, wszechogarniającym rozbłysku. Żywy witraż, który ukazywał Wszechświat.”
„Świat jest cudem – wyszeptał wikary. – Lecz dostrzeże go tylko ten, kto jest dobrym człowiekiem.”
Fragmenty legendy „Nowa twarz Świętego Tomasza”
Ciekawostka
Gotyckie okno z witrażem przedstawiającym świętego Tomasza Apostoła, znajduje się w toruńskim kościele mariackim, tuż nad postaciami rycerzy, kamiennych braci śpiących. Dawno temu mała Margotka siadywała nieopodal, na drewnianej ławce ze swoim Tatusiem, podczas niedzielnej mszy. Wierzyła wówczas, że czarni rycerze nie są wykuci z zimnego kamienia, lecz po prostu jedynie śpią…
Konkurs Kryminał na 100-lecie AGH
Dodaj tu swój tekst nagłówka
Opowiadania
Konkurs „Kryminał na 100-lecie AGH”
Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie postanowiła upamiętnić 100-lecie swojego założenia organizując konkurs na opowiadanie kryminalne. Spośród ponad 250 opowiadań, które zostały nadesłane przez uczestników konkursu z całej Polski, jury wyłoniło 12 najlepszych historii kryminalnych. „Wybór okazał się być trudny, gdyż poziom opowiadań był bardzo wysoki” – taka informacja znalazła się w materiałach prasowych. W jury zasiadali m.in. Prorektor ds. Kształcenia, Dyrektor Biblioteki Głównej AGH, Redaktor Naczelny Wydawnictw AGH, Przewodniczący Uczelnianej Rady Samorządu Studenckiego oraz pracownicy Biura Prasowego AGH, a także Marcin Wroński, znany autor kryminałów.
Wśród nagrodzonych opowiadań znalazł się również tekst Margoty Kott „Heterochromik”, którego akcja dzieje się w Miasteczku Studenckim AGH w Krakowie. Opowiada o zbrodni sprzed lat, remoncie akademików oraz o wyjątkowym studencie, obdarzonym parą dwubarwnych oczu (niczym David Bowie). Opowiadanie zamieszczone zostało w książce „Archiwum Groźnych Historii”. Profesjonalna oprawa graficzna i niebanalne ilustracje podnoszą walory tego wydawnictwa.
Ciekawostka
W 9 edycji konkursu „Genius Universitatis” na kreatywne kampanie szkół wyższych Akademia Górniczo-Hutnicza zajęła I miejsce. Nagrodzony został zbiór opowiadań kryminalnych „Archiwum Groźnych Historii” oraz jego kampania promocyjna. Kampania ta równolegle odbywała się w social media i przestrzeni kampusu uczelni. Poprzedzała premierę wydania zbioru zwycięskich, konkursowych opowiadań „Archiwum Groźnych Historii”. Społeczność uczelni i mieszkańcy Krakowa w czasie spaceru mogli natknąć się na zainscenizowane miejsca zbrodni. W realizację sesji fotograficznej zaangażowani byli pracownicy uczelni, którzy zapozowali jako ofiary zbrodni (swoją drogą tylko pogratulować otwartych umysłów i odwagi).
Konkurs Stulecie kryminału
Dodaj tu swój tekst nagłówka
Opowiadania
Konkurs „Stulecie kryminału”
Konkurs „Stulecie kryminału” zorganizowany został przez Biuro Programu „Niepodległa” we współpracy z Komendą Główną Policji, jako forma upamiętnienia setnej rocznicy powołania Policji Państwowej. W lipcu 1919 roku wydano w Polsce dekret o powołaniu Policji. W tym momencie również narodziła się polska kryminalistyka.
Do oceny przesłano blisko 400 opowiadań w trzech kategoriach – kryminał retro, kryminał współczesny i kryminał przyszłości. Nagrodzone i wyróżnione prace znalazły się w pokonkursowym zbiorze opowiadań. Stworzone specjalnie na tę okazję kryminalne perełki dodali również jurorzy konkursu, a jednocześnie autorzy kryminalni – Anna Bińkowska, Wojciech Chmielarz, Ryszard Ćwirlej i Robert Małecki. W ten sposób w zbiorze znalazło się osiemnaście opowiadań kryminalnych, mówiących o zbrodni, Policji i sprawiedliwości.
Zyski ze sprzedaży tej wyjątkowej książki zostały przekazane na rzecz Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach.
Margota Kott napisała opowiadanie pod tytułem „O mały włos”, mieszczące się w kategorii kryminał retro. Sto lat temu kobietom pragnącym wykonywać trudny zawód policjantki nie było łatwo. Wymagania wobec kandydatek były wygórowane: przez dziesięć lat nie mogły wyjść mąż, musiały mierzyć powyżej 164 cm oraz cieszyć się doskonałym zdrowiem. Dodatkowo konieczne było świadectwo moralności od proboszcza, opinia lekarza a dodatkowo ocena organizacji kobiecej. Panna Lucyna, główna bohaterka opowiadania „O mały włos” sprostała tym wymogom. Mało tego, okazała się świetnym detektywem rozwiązując zagadkę, dzięki kryminalistycznemu wykształceniu i wiedzy laboratoryjnej.
Ciekawostki
Autorka marzyła, swego czasu, o karierze w Policji, a ściślej biorąc w laboratorium policyjnym. Podczas pisania opowiadania „O mały włos” mogła zrealizować, choćby pośrednio, swoje pragnienie. Naukowe podstawy dotyczące badania mikrośladów stanowią zresztą do dziś szczególny przedmiot jej kryminalistycznych zainteresowań.
„Przejdźmy do kategorii drugiej, czyli najlepsze prace konkursowe z kryminałami w stylu retro. (…)W tej części najbardziej intrygujący był kryminał „O mały włos” Margoty Kott z wyraźnie przemyślaną i mrożącą krew w żyłach fabułą oraz dopracowanym językiem wspaniale oddającym klimat tamtych czasów”
Podróż przez dzieje Polski w towarzystwie intrygujących śledztw
„Stulecie kryminału” to pozycja symboliczna i z pewnością przez to także wyjątkowa. Jest ona wynikiem konkursu zorganizowanego właśnie z okazji tytułowej rocznicy. Jeśli chcecie dołożyć swoją cegiełkę i wspomóc Fundację Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach, to właśnie przez zakup tej książki można to uczynić jednocześnie gwarantując sobie naprawdę dobrą lekturę! 18 autorów, 3 wymiary czasowe, 1 temat. Mamy tu 4 „sekcje” – opowiadania znanych nam autorów, oraz 3 kategorie kryminałów konkursowych: „Kryminał sto lat temu”, „Kryminał dzisiaj” oraz „Kryminał za sto lat”.
(…)
Przejdźmy do kategorii drugiej, czyli najlepsze prace konkursowe z kryminałami w stylu retro. Każda z nich była ogromną skarbnicą wiedzy o życiu codziennym czy pracy policji w tamtych czasach. Dowiadywałam się wiele o zapomnianym już zawodzie szewca, o tym jak traktowane były poszczególne grupy społeczne sto lat temu, jakie bariery musiały pokonywać kobiety. W tej części najbardziej intrygujący był kryminał „O mały włos” Margotty Kott z wyraźnie przemyślaną i mrożącą krew w żyłach fabułą oraz dopracowanym językiem wspaniale oddającym klimat tamtych czasów.
Tamtej nocy w Złotowie
Dodaj tu swój tekst nagłówka
Opowiadania
„Tamtej nocy w Złotowie…”
czyli konkurs literacki na opowiadanie kryminalne ze Złotowem w tle
650 urodziny miasta postanowiono świętować w nietypowy sposób. Zorganizowano konkurs literacki pod nazwą „Tamtej nocy w Złotowie…”. Motywem obowiązkowym było właśnie to miasto. Organizatorami konkursu byli: Miasto Złotów oraz tamtejsza Miejska Biblioteka Publiczna im. Cypriana Norwida. Partnerami strategicznymi konkursu była Szkoła Policji w Pile oraz Powiatowa Komenda Policji w Złotowie, partnerami medialnymi zaś gazeta Aktualności Lokalne oraz portal Zlotowskie.pl.
Za opowiadanie „Jeleń na pokocie” Margota Kott otrzymała wyróżnienie pierwszego stopnia. Ciemna strona miasta, widziana oczyma małego Wojtka, w połączeniu z traumatycznymi przeżyciami podczas polowania, nabierają dodatkowej głębi w konfrontacji z symbolem Złotowa, jeleniem. Wizerunek tego pięknego i szlachetnego zwierzęcia znalazł się w herbie miasta. Spiżowy pomnik jelenia, który jest niewątpliwą atrakcją Złotowa, wielokrotnie zmieniał miejsce. Obecnie znajduje się w bliskim sąsiedztwie Ratusza. Codziennie, w samo południe, po hejnale miejskim i sygnale myśliwskim, jeleń, przy odgłosach porykiwań godowych, wykonuje obrót wokół własnej osi.
https://czerwoneiczarnemargotakott.blogspot.com/2020/10/wdziecznosc.html
Uzdrowienie kobiecości
Dodaj tu swój tekst nagłówka
Opowiadania
Projekt wydawniczy „Uzdrowienie kobiecości. Prawdziwe historie kobiet o ich drodze do pokochania siebie”
Projekt ten zrealizowany został w ramach cyklu wydawniczego wydawnictwa Ezooneir: Współtworzenie świadomości ludzi Nowej Ziemi. Celem projektu jest upowszechnienie wiedzy dotyczącej tego, jak praca nad sobą na podstawie doświadczeń i przekucia ich w swoją siłę wzmacnia człowieka i pozwala mu doświadczać życia w pełni szczęścia.
W ramach tego projektu wydana została książka „Uzdrowienie kobiecości. Prawdziwe historie kobiet o ich drodze do pokochania siebie”, będąca zbiorem tekstów kilkunastu autorek. Zabrały głos, aby pokazać innym, że nie są same w swoich słabościach, zwątpieniach i doświadczeniach. Miłość i szacunek do siebie i swojego ciała, wychodzenie poza tradycyjne role, samorealizacja, wiara w swoją moc, powrót do natury, słuchanie głosu intuicji, zrównoważenie w sobie pierwiastków męskiego i żeńskiego – to główne atrybuty współczesnych, świadomych kobiet, ukryte „pod czerwoną sukienką”.
W zbiorku znalazł się tekst napisany przez Margotę Kott „Animus i Anima. Równowaga dynamiczna”. Opisuje doświadczanie kobiecości i męskości na wielu płaszczyznach, zarówno z punktu widzenia osoby jak i pisarki. Miłość do Taty, urodzenie dziecka, wcielanie się w role żeńskie i męskie w powieściach, to główne tematy tego opowiadania.
„Kształtowała mnie literatura. Dlatego też obraz kobiecości i męskości we mnie tworzył się za pomocą, obrazów, idei i postaw, które napotykałam w książkach (…) Na obecnym etapie rozwoju poszukuję w literaturze kobiety prawdziwej, i o takiej właśnie pragnę pisać. Nie wyidealizowanej, uładzonej, wykastrowanej i „dokrojonej” społecznie. O żywej, prawdziwej kobiecie, realnie istniejącej, choćby jedynie w mojej głowie. Ona nie stanowi uosobienia męskich pragnień ani wymogów społecznych. Nie jest upadłą Ewą z raju, która musi wieczne się wstydzić, ani nawet Matką Polką, która potrafi bezwarunkowo, w każdej sytuacji poświęcić się rodzinie. Nie jest to również mężczyzna w spódnicy. Ani kobieta w stu procentach uległa, ani też walcząca do utraty tchu feministka. To kobieta prawdziwa a zarazem różnorodna”
Ciekawostka
Wszystkie Autorki projektu „Uzdrowienie kobiecości” zostały sfotografowane w czerwonych sukienkach. Zdjęcia towarzyszą poszczególnym opowiadaniom.
Kreatywne pisanie. 12 debiutów
Dodaj tu swój tekst nagłówka
Opowiadania
"Kreatywne pisanie. 12 debiutów"
pod red. Justyny Niebieszczańskiej
Dwanaście kobiet marzyło o tym, aby pisać. I na marzeniach się nie skończyło. Wspólnie wydały książkę zatytułowaną „Kreatywne pisanie. 12 debiutów”. W zbiorku znalazły się opowiadania, felietony, wiersze, esej, reportaż, ale także poradnik, kryminał i fragment dziennika.
To nie tylko ciekawa lektura, ale i inspiracja dla tych, którzy szukają odwagi do tego, aby dzielić się swoją twórczością wychodząc z szuflady.
Premiera książki miała miejsce na gali Charmsów Biznesu w Bydgoszczy w 2018 roku.
12 debiutów. 12 tekstów. 12 światów. 12 kobiet zabiera nas w podróż w nieznane.
W zbiorku znalazło się m.in. opowiadanie kryminalne Margoty Kott „Dama z szopem”.
Opinie na Lubimy czytać dotyczące opowiadania Margoty Kott „Dama z szopem”:
„Książka posiada też kilka całkiem dobrych tekstów, do których określenie „debiuty” na pewno nie przystaje. „Dama z Szopem” otworzyła mnie na teksty kryminalne, nieoczywistość i niesztampowa fabuła zasługuje na uznanie”
„Margota Kott to wisienka na torcie dla takiego „kryminalisty” jak ja”
„Polecam klimatyczne opowiadanie kryminalne Margoty Kott „Dama z szopem” – urokliwie opisaną historię zbrodni sprzed lat”
https://www.radiopik.pl/6,74152,spelnily-marzenia-i-wydaly-ksiazke&s=183&si=183&sp=183
Radio PIK wywiad z Jolantą Serocką i Margotą Kott o książce „Kreatywne pisanie. 12 debiutów”
Jak Szopen wpadł pod lipą w pętlę czasową
Recenzja Agaty Kozłowskiej
Czy też tak macie, że kontakt z prawdziwą literaturą wyzwala w Was nieprzepartą potrzebę szczerości? Przynajmniej ja tak mam. Dlatego od razu bez owijania w bawełnę przyznam się Wam, że znam Margotę osobiście. Mimo, że to zadziora jakich mało i wolałabym pisarce nie podpaść, to „Dama z szopem” wymusza na mnie absolutny obiektywizm. Estetyczna siła, jaka drzemie w tym opowiadaniu, zobowiązuje mnie do przyjęcia jedynej słusznej postawy – apostoła prawdy. Jak wykrywacz kłamstw będzie sygnalizowało moje wszelkie próby przypodobania się autorce. Nic na to nie poradzę, sorry!
Zanim przejdę do właściwego tematu mojej recenzji, chciałabym przybliżyć Wam zaplecze powstawania tego dzieła. Margota Kott uczestniczyła, wraz z jedenastoma innymi kobietami, w projekcie pn. „Kreatywne pisanie. 12 Debiutów”, który ujrzał światło dzienne podczas bydgoskich Charmsów Biznesu. Z białej okładki tomiku wychylają się soczyste wisienki, jak się możecie łatwo domyślić równe liczbie miesięcy w kalendarzu. Na pozór wszystkie są takie same, ale niektóre zostały wydrylowane z uczuć, co może odpowiadać czytelnikom o słabych nerwach. Inne krwawią sokiem z pozornie zabliźnionych już ran, jak ma to miejsce w opowiadaniu Jolanty Serockiej.
Kryminalne opowiadanie Margoty rozgrywa się w dwóch równoległych rzeczywistościach. Najpierw poznajemy Waleryję Matyjską ze Stanickich. Jest rok 1885. Młoda kuracjuszka jedzie do willi uzdrowiskowej w posiadłości Bojarowo pod Otwockiem. Sielski dwór i towarzystwo Konstantego Moes-Oskragiełły, człowieka renesansu, jest dla niej ukojeniem i ucieczką od kieratu małżeństwa bez miłości. Ponad sto lat później w ruinach starego sanatorium zjawiają się młodzi ludzie z Krakowa, aby zinwentaryzować tę niszczejącą budowlę pod przyszłą renowację. Architektka Agnieszka, podkochujący się w niej inspektor budowlany, Jacek, i Młody, adept nauk przyrodniczych, wiedzeni ciekawością, dokonują makabrycznego odkrycia.
Margota ceni sobie „tylko skrajne emocje”, dlatego „Dama z Szopem” jest dualistyczna, a dzięki temu perfekcyjnie zbilansowana. Historia z przeszłości równoważy teraźniejszość. Patos jest gaszony trywialnością (suknia na pogrzeb kupiona w lumpeksie). Skromna zastawa stołowa – bogactwem wegetariańskiego menu, a delikatność relacji Waleryi i Konstantego burzy brutalne morderstwo. I to nie jedno! Nie sposób przewidzieć, co będzie dalej. Jak w życiu.
I ta autentyczność opowiadanej niezwykle plastycznym językiem historii, przeplatana jest elementami fantastycznymi. Pisarka bardzo ciekawie operuje realizmem magicznym, z wielką wprawą wplata motywy niesamowitości do fabuły sprawiającej wrażenie, jakby była oparta o prawdziwe zdarzenia z kronik historycznych. Wielu znanych pisarzy wybierało estetykę realizmu magicznego, warto wspomnieć choćby Michaiła Bułhakowa („Mistrz i Małgorzata”) oraz José Saramago („Baltasar i Blimunda”).
Tym, co w opowiadaniu przykuwa uwagę, jest z pewnością piękna stylizacja dziewiętnastowiecznej mowy: „A na spotkanie Waleryi wyszedł sam właściciel jarskiego odrodziska, Konstanty Moes-Oskragiełło, w zgrzebnej, wełnianej opończy, na modłę słowiańską tkanej”. Zachwycają nie tylko skrupulatnie skonstruowane charakterystyki postaci, ale również malowniczo opisane pejzaże przeżyć wewnętrznych bohaterów: „Pośród głębokiej ciszy melancholijnie falowała samotność…”.
Otwierając zbiór opowiadań na 62 stronie, w ciągu 20 minut zdołacie dotknąć istoty swojego ja. Wypieki na twarzy gwarantowane! Poprzez połączenie dowcipu z makabrą, tajemnicy z próbą jej rozwiązania oraz pięknych opisów i ciekawych zwrotów akcji, Margota stworzyła harmonijny obraz wyjątkowo oryginalnej historii. Czegoś takiego jeszcze nie czytaliście. I nie przeczytacie, jeśli nie pospieszycie się i nie postaracie się o swój egzemplarz tego wydawniczego białego kruka.